Jak wprowadzić minimalizm w domu i w głowie – czyli minimalizm w życiu codziennym.
Pewnie są wśród Was tacy, którzy nie mogą rozpocząć pracy, lub zrelaksować się w pomieszczeniu, w którym jest bałagan.
Uporządkowana przestrzeń sprzyja dobremu samopoczuciu, z kolei bałagan i zbyt wiele rzeczy może wprowadzać niepokój i negatywne wpływać na nas.
Zatem jak wprowadzić minimalizm w życiu codziennym?
Na odbiór przestrzeni jako uporządkowanej ma wpływ między innymi umiejętne łączenie kształtów, faktur czy kolorów. Stonowane kolorystycznie wnętrze, stanowi dobre tło dla przedmiotów i pomaga ujednolicić przestrzeń. Wrażenie spokoju wprowadza też symetria i prostota. Nie bez znaczenia jest też ilość elementów, które składają się na dane wnętrze.
Dla tego uważam, że niezwykle ważną, drugą warstwą w odbiorze przestrzeni są przedmioty codziennego użytku, które jeśli umiejętnie dobrane, wkomponowują się we wnętrze, dla których ściany i meble są tłem.
Każdy mebel i element wyposażenia wnętrza minimalistycznego, powinien być przemyślany, a tym samym maksymalnie funkcjonalny. Jest to niezwykle ważne zwłaszcza w małych wnętrzach.
Życie w takiej przestrzeni wymusza odkładnie rzeczy na miejsce, ze względu na brak przestrzeni do składowania ich „na wierzchu”. Mobilizuje też do niekupowania nowych przedmiotów, dopóki stare są sprawne.
Piękno i minimalizm
Korzeni minimalizmu, nie tylko w urządzaniu wnętrz, ale także jako podejścia do posiadania i filozofii życiowej, często upatruje się w Japonii.
Twórcami minimalizmu byli buddyjscy mnisi zen, którzy aby mieć odpowiednią przestrzeń do medytacji, urządzali ascetyczne pomieszczenia zwane shoin. Później stało się to wzorem w urządzaniu pięknych wnętrz mieszkalnych.
We wnętrzach japońskich, historycznie znajdowało się więc jedynie to, co potrzebne, a ozdobą była sama struktura materiału np. drewna. Ważne w minimalistycznej filozofii zen, jest postawianie na przestronne wnętrza, naturalne światło i materiały oraz przenikanie zewnętrza – roślinności do wnętrza przez zastosowanie przeszkleń.
Japończycy przodują także w temacie przedmiotów wielofunkcyjnych, technologicznych, pozwalających zaoszczędzić miejsce. Np. toaleta połączona z umywalką, albo kapsułowe łazienki z prysznicem bez kabiny, gdzie kabinę stanowi cała przestrzeń łazienki, wraz z innymi jej elementami. Wnętrza bywają łatwo transformowalne, dostosowuje je się do bieżących potrzeb.
Minimalizm w takim przypadku pozwala na zachowanie porządku, piękna i wynika także z potrzeby funkcjonalności przedmiotów w małej przestrzeni mieszkalnej jaka przypada obecnie na mieszkańca Japonii.
Zbadajmy jakie jest nastawienie minimalisty do posiadanych rzeczy
Pojęcie minimalizmu jest niezwykle szerokie i dotyczy wielu aspektów. Zamiłowanie do minimalizmu, może być czysto estetyczne, czy np. być efektem przekonań o posiadaniu przedmiotów.
Minimalizm w życiu codziennym, traktowany może być, co zabrzmi nieco bardziej skrajnie, jako filozofia życiowa i podejście całościowe. Stawia wówczas na nieposiadanie wielu rzeczy, za to powinny być to rzeczy dobre jakościowo, ponieważ takie, mogą służyć długo. Nie popiera więc bylejakości przedmiotów. Piękno i minimalizm często również idą w parze.
Zasady minimalizmu wg. Leo Babauta[1]
- Pozbądź się zbędnych rzeczy.
- Określ to, co jest dla Ciebie ważne
- Wszystko musi być istotne.
- Wypełnij życie radością i szczęściem.
- Obserwuj i poprawiaj.
Przedmioty używane przez minimalistów są solidne, eleganckie, proste, a ich forma wynika z funkcji.
Ta idea jest więc w opozycji w stosunku do współczesnych założeń chęci posiadania, pogoni, nastawienia „więcej i szybciej”. Przeciwstawia się konsumpcjonizmowi, czy chociażby idei fast fashion, gdzie słabe jakościowo ubrania kupowane są „na chwilę” i po pierwszym praniu z reguły nie wyglądają już dobrze. Nie chodzi jedynie o modę, bo przedrostek „fast” można by zastosować w wielu dziedzinach współczesnego życia, którego tempo jest nieporównywalnie szybsze w stosunku do tego sprzed kilkudziesięciu lat.
Tym samym można pójść o krok dalej i wysunąć stwierdzenie, że minimalizm popiera ekologię, ponieważ stawiając na jakość, nie generujemy odpadów poprzez np. szybkie zużywanie słabych jakościowo ubrań czy przedmiotów.
Jak zatem wygląda szafa minimalisty oraz jego szuflada w kuchni?
Jest tam to co niezbędne i używane, brak bezużytecznych, przypadkowych przedmiotów czy ubrań, a małą ilość rzeczy lepiej jest zorganizować, a więc wnętrze sprawia wrażenie uporządkowanego. Dochodzimy tu do punktu, gdzie wygląd wnętrza wynika z podejścia do życia, braku potrzeby posiadania i gromadzenia przedmiotów.
Minimalizm od czego zacząć?
Minimalizm można wprowadzić, przez beznamiętne pozbywanie się rzeczy aż do momentu posiadania jedynie tych niezbędnych i jednocześnie tworzących wnętrze „typowo” minimalistyczne, jakie możemy obserwować w trendach wnętrzarskich. Jest natomiast pewna osoba, która nie tyle proponuje wdrażanie minimalizmu, co wskazuje na to, jak porządkować przestrzeń. Wdrażanie jej założeń, może natomiast prowadzić do minimalizmu.
Mowa to o Marie Kondo, która jest autorytetem, jeśli chodzi o ilość posiadanych rzeczy, a także sposób ich porządkowania i przechowywania. Jej podejścia nie sposób nazwać jednak minimalizmem, bo jej metoda mówi, aby otaczać się rzeczami które powodują w nas radość, a pozbywać tych które niosą ze sobą nieodpowiednią dla nas energię i których nie używamy..
Uważam natomiast, że podążanie za Jej wskazówkami i oczyszczanie przestrzeni, może z czasem przerodzić się w minimalizm, a przynajmniej pomoże uporządkować otoczenie.
Inna zasada porządkowania Konmari, mówi o sprzątaniu na raz tylko jednej kategorii przedmiotów, (np. książek/ ubrań/ pamiątek), a nie pomieszczeń.
Kolejne to szacunek do rzeczy i dbanie o nie, czy znalezienie miejsca dla każdej z pozostawionych rzeczy.
Porządkowanie może też dawać przestrzeń na zmiany w życiu.
Minimalizm, może być na przykładzie Japonii, efektem typowym dla danej kultury. Może wynikać z chęci stworzenia przestrzeni funkcjonalnej, lub opierać się na filozofii życiowej – dbałości o naturę i ekologię. Może być powiązany z ideą slow life, lub chociażby z tym, że we współczesnym świecie nie ma konieczności gromadzenia rzeczy na później, gdy można je kupić na bieżąco.
Minimalizm w domu od czego zacząć?
Zmiany w Twoim otoczeniu i w głowie, moje doświadczenia.
Porządkowanie swojej przestrzeni w domu i otoczeniu, może przybrać formę terapeutyczną. Tam, gdzie pozbywamy się rzeczy, których nie używamy, tworzy się przestrzeń na nowe w naszym życiu, odcinamy się od przeszłości, sprzedając chociażby stare ubrania.
Na kanale „Embrace your life”, twórczynie w jednym w swoich podcastów mówią o tworzeniu miejsca na zmiany, oraz o tym, że jeśli chce się coś zmienić i wprowadzić minimalizm w życiu, najłatwiej zacząć od drobnego kroku- sprzątania przestrzeni wokół. Porządek wokół nas przekłada się na porządek w głowie.
Minimalizm jako podejście całościowe, skupia się nie tyle na ilości, co na jakości i podąża w stronę slow-life.
Dla zachowania higieny umysłu ważne jest znalezienie czasu na zatrzymanie się, zastanowienie, skupienie na chwili obecnej, z jednoczesnym świadomym zmieszaniem ilości rozpraszaczy jak media społecznościowe, ograniczaniem potoku informacji.
Minimalizm jako filozofia, łączy się dobrze z medytacją, czyli w uproszczeniu mówiąc, na byciu tu i teraz, skupieniu na oddechu, niemyśleniu o niczym, a raczej pozwalaniu, aby myśli przepływały, nie powodując „lawiny myślowej”. Pozwala na zachowanie higieny myśli i umysłu oraz tym samym na ograniczenie przebodźcowania, o co w dzisiejszych czasach nie trudno.
Minimalistyczne „nieprzegadane” otoczenie, na pewno sprzyja takiej higienie umysłowej.
Wiem z doświadczenia, że sama świadomość posiadania dużej ilości rzeczy potrafi przytłoczyć, a pozbywanie się ich działa oczyszczająco. Nie chodzi mi tu o skrajny minimalizm, czy życie ascetyczne, ale znalezienie takiego poziomu minimalizmu (w przestrzeni, w domu, w posiadaniu przedmiotów), który będzie odpowiedni i optymalny dla nas, w którym będziemy się czuć komfortowo.
Być może moje zamiłowanie do minimalizmu wywodzi się z niejakiej opozycji do podejścia pokolenia moich rodziców, gdzie dobra materialne były chomikowane przez lata, a ilość (i cena) posiadanych rzeczy stanowiła o statusie społecznym. Takie podejście wynikało także z tego, że kiedyś produkty były sprzedawane na kartki, brak było w kraju dóbr materialnych, więc nawet jeśli coś w danym momencie nie było przydatne, zostawiało się to na przyszłość, „bo na pewno kiedyś się przyda”. (urodziłam się w drugiej połowie lat 80-tych). Do tej pory, gdy zapuszczam się na strych rodziców, nie mogę się nadziwić i czuję się jak w „pokoju osobliwości”.
Podsumowując:
Sam minimalizm w architekturze czerpie z idei estetyki i zamiłowania do prostej formy.
Źródeł minimalizmu i motywacji do życia według jego zasad może być więc wiele, natomiast minimalizm w każdym wydaniu, poprzez swoją przejrzystość i harmonię, pozytywnie wpływa na samopoczucie, wprowadza w spokojny nastrój. Piękno i minimalizm często się przenikają- niejednokrotnie piękno wynika z prostej formy przedmiotu. Dodanie do tego funkcji która nie zaburza prostej formy oraz materiału dobrej jakości, stwarza produkt ładny i funkcjonalny.
Przebywanie w prostym i stonowanym wnętrzu relaksuje i sprzyja odprężeniu, a więc takie wnętrze czy budynek ma
funkcję terapeutyczną, pozwala to wprowadzić minimalizm z zewnątrz do wewnątrz, czyli do swojej głowy.
Minimalizm może być także filozofią życiową i wynikać z przekonań. Dobrze to podejście obrazuje poniższy cytat:
„Według minimalistów człowiek przez wiele pokoleń, tworzył świat, który teraz jego samego konsumuje i niespiesznie trawi. Nowoczesne Społeczeństwo ukształtowało mit sukcesu, w dążeniu do którego spalają się całe tabuny tzw. młodych – zdolnych. Podejście to sprawia, że człowiek żyje w ciągłym uczuciu niedosytu, a to właśnie go konsumuje.”[2]
Przypisy:
Zdjęcie nr 1: Zdjęcie autorstwa Maksim Goncharenok z Pexels
Zdjęcie nr 2: Zdjęcie autorstwa Eva Elijas z Pexels
Zdjęcie nr 3: Zdjęcie autorstwa Karolina Grabowska z Pexels
Zdjęcie nr 4: Zdjęcie autorstwa Татьяна Танатова z Pexels
Zdjęcie nr 5: Zdjęcie autorstwa Evie Shaffer z Pexels
[1} Leo Babauta, Minimalizm. Żyj zgodnie z filozofią minimalistyczną, 2013.
[2} Wojciech Wychowaniec, Frankenstein, a minimalizm, czyli nasza deklaracja ideowa 🙂 – niecomniej.pl [dostęp 2019-09-02] (pol.).
zdjęcia: pexels.com